Rano, o 5.00 w Piterze. Pociąg z Władykałkazu (3dni jazdy) punktualny! Dziś odpoczywamy.
Słowo o "Aurorze". Niestety pech: stoi dziesięciolecia przy przystani, a kiedy jestem w Petersburgu, to go (krążownik) remontują w Kronsztadzie. Wrócił na miejsce trzy dni po moim powrocie do Polski. Teraz ponownie potrafi strzelać!